Queer as folk - wirtualny świat Pittsburgha.

Witaj na forum, na którym możesz wcielić się w jedną z postaci Queer as Folk lub wymyślić własną i dołączyć do niesamowitego świata Pittsburgha.


  • Index
  •  » Postacie
  •  » La vida es una gran mierda. Pero es una mierda y eso es lo que cuenta.

#1 2012-06-04 15:03:21

Marcus Frey

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 8
Punktów :   

La vida es una gran mierda. Pero es una mierda y eso es lo que cuenta.

http://data.whicdn.com/images/27588067/tumblr_m2oukrTPpl1rtwjhyo1_500_large.png

Marcus Frey
21 lat
Model, jednak teraz pracuje jako barman w nocnym clubie.
Mieszka w apartamencie w centrum miasta.


Na pewno go nie przegapisz Marc za bardzo rzuca się w oczy, jeśli nie zauważysz go po wzroście 190 cm, to twoją uwagę zwrócą bursztynowe tęczówki wbite w ciebie nieprzyjemnie. Do tego nawet ciemna karnacja i blond włosy.
Jest osobnikiem dość postawnym, wiele czasu spędził na siłowni i biegając więc teraz wyraźnie to widać.
Ubiera się zazwyczaj w koszule których rękawy podciąga do łokci, ewentualnie nieco dopasowane czarne koszulki i specjalnie wytarte jeansy do tego wszystkiego trampki. Gdy przyjrzycie mu się bardziej, a dokładnie jego prawej ręce dostrzeżecie tatuaż na wewnętrznej stronie przedramienia, napis "Mysteria vitae artem silentium".

Frey jest zmienny, w jednej chwili zachowuje się tak, a w następnej inaczej.
To dość gwałtowny chłopak po którym wszystkiego się można spodziewać, nigdy w jego towarzystwie nie należy być pewnym że ma się kontrole nad sytuacją.
Uwielbia imprezy, dlatego często można go spotkać w clubie o ile nie pracuje.
Nie kiedy dość obojętny na otoczenie, jeśli podejdzie się do niego a on nie wykaże zainteresowanie lepiej od razu dać sobie spokój bo staranie się zwrócić na siebie jego uwagę jest kompletnie bez celowe.
Naprawdę spokojny tylko w momentach gdy ma w rękach swoją ukochaną gitarę, na której jednak nie ma przeważnie czasu grać i dla tego instrument jest bardziej ozdobą w jego domu.

Offline

 

#2 2012-06-10 16:09:02

Brian Kinney

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 13
Punktów :   

Re: La vida es una gran mierda. Pero es una mierda y eso es lo que cuenta.

Ło. Niezła postać *-* Jakiś pomysł na wątek?


Prawdę mówiąc, czuję raczej przytłaczające poczucie obrzydzenia, widząc, że dwie żałosne cioty próbują robić coś jeszcze bardziej żałosnego: udawać szczęśliwe heteryckie małżeństwo.

Offline

 

#3 2012-06-11 14:15:41

Brian Kinney

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 13
Punktów :   

Re: La vida es una gran mierda. Pero es una mierda y eso es lo que cuenta.

Biorąc pod uwagę, że Marcus to barman to Brian może wpaść do klubu na drinka albo na przykład Marcus dostałby propozycję, by wziąć udział w jakiejś kampanii reklamowej, którą organizowałby Brian i tam by się spotkali. Mnie obojętnie, które tobie bardziej pasuje. Zaczniesz?


Prawdę mówiąc, czuję raczej przytłaczające poczucie obrzydzenia, widząc, że dwie żałosne cioty próbują robić coś jeszcze bardziej żałosnego: udawać szczęśliwe heteryckie małżeństwo.

Offline

 
  • Index
  •  » Postacie
  •  » La vida es una gran mierda. Pero es una mierda y eso es lo que cuenta.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.opiniewroclaw.pun.pl www.nld.pun.pl www.parkyellowstone.pun.pl www.gientasy.pun.pl www.rapowo.pun.pl